Od kilku dni trwa SMS-owa akcja przedwyborcza. Po telefonach komórkowych krążą wiadomości tekstowe apelujące o powstrzymanie osób starszych przed głosowaniem w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Okazuje się, że takim SMS-em może zainteresować się prokurator.
”Idą wybory. Trzeba uratować ten kraj. Dlatego powstała akcja Schowaj Babci dowód. Podaj dalej, to nie jest łańcuszek, tylko sposób ratowania Państwa” - to treść jednego z SMS-ów rozsyłanych w ramach przedwyborczej akcji, z przymróżeniem oka.
Jednak nawet taki niewinny SMS może mieć swoje konsekwencje. Jak czytamy w Å»yciu Warszawy, niektórzy są zdana, że akcją powinien zająć się prokurator.
Według jednego z przedstawicieli Państwowej Komisji Wyborczej, przeszkadzanie w swobodnym wykonywaniu prawa do głosowania jest karalne. Grozi za to pozbawienie wolności od trzech miesięcy do pięciu lat, czytamy w dzienniku.
Źródło: Å»ycie Warszawy, [url=www.media2.pl]media2[/url]
Może być kara za SMS-owy żart
Komentarze
Brak komentarzy. Dodaj poniżej swój komentarz do artykułu.