Z tygodnia na tydzień małe sklepy oferujące zasilenia telefonów komórkowych padają ofiarami oszustów. Tym razem oszust grasuje w okolicach Szczecina. Dzwoni do małych sklepów i przedstawiając się jako oficer Komendy Głównej Policji żąda podania kodów doładowujących, w przeciwnym wypadku grozi prokuratorem.
Były już telefony od oszustów przedstawiających się jako pracownicy serwisu systemu doładowującego karty oraz przedstawicieli sieci komórkowych. Tym razem oszuści poszli o krok dalej i podszywają się za policjantów.
Jak czytamy w Głosie Szczecińskim, jedna z właściclek sklepu, przez łatwowierność pracownicy, straciła kilka tysięcy złotych. Według informacji Głosu, poszkodowanych jest więcej osób, a niektórzy stracili nawet 15 tys. zł.
Do sklepu zadzwoni mężczyzna przedstawiający się jako ważny policjant z komendy głównej. Zażądał podyktowania kodów do zasilania kont w telefonach komórkowych. Pracownica przez czterdzieści pięć minut zdrapywała folię z kart i dyktowała kody. Głos w słuchawce za koniec rozmowy zużyte karty kazał zniszczyć - opisuje Głos Wielkopolski.
Według informacji dziennika, oszust informuje, że sprawa ma ogromne znaczenie dla prowadzonego śledztwa. Sprzedawców, którzy nie chcą podać kodów straszy prokuratorem. Policja podejrzewa, że oszust handluje kodami w Internecie.
Źródło: Głos Szczeciński , [url=www.media2.pl]media2[/url]
Policjant wyłudza doładowania komórek
Komentarze
Brak komentarzy. Dodaj poniżej swój komentarz do artykułu.