SMS-owa choroba zbiera żniwa

Dla osób, które w najbliższym czasie planują wysłać wiele świątecznych wiadomości SMS do rodziny i znajomych mamy przestrogę ”“ uważajcie na texting synosynovitis, czyli chorobę SMS-ową.

Jak czytamy w Rzeczpospolitej, w Nowej Zelandii zanotowano pierwszy przypadek tzw. choroby SMS-owej. Ofiarą padła dwudziestoletnia studentka, która dziennie wysyłała ponad sto SMS-ów. Choroba objawia się bardzo bolesnym stanem zapalnym kciuka i części dłoni. Występuje u osób, które wykonują powtarzane czynności manualne.

To już trzeci taki przypadek na świecie. Rzeczpospolita przypomina, że mania SMS-owania wywołała nową chorobę także u ucznia mieszkającego w Singapurze oraz u piętnastolatki z Australii.

Teraz już wiemy dlaczego polscy operatorzy nie chcą wprowadzić do swojej oferty abonamentu z nieograniczoną ilością darmowych SMS-ów do wszystkich sieci. Bo dbają o nasze zdrowie...

Źródło: Rzeczpospolita, www.media2.pl

Komentarze

Brak komentarzy. Dodaj poniżej swój komentarz do artykułu.

Pole jest obowiązkowe
Pole jest obowiązkowe
Dziękujemy za komentarz. Wkrótce twój komentarz zostanie zweryfikowany i opublikowany na stronie.
Napotkaliśmy problem na serwerze podczas dodawania komentarza.
Dodając komentarz zobowiązujesz się do przetrzegania regulaminu oraz zasad zdefiniowanych w polityce prywatności i polityce cookies.